tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

czwartek, 10 września 2015

Utrzymanie kota

Jakiś czas temu dostałam prośbę na maila aby napisać ile miesięcznie kosztuje mnie utrzymanie kota. Pomyślałam, że mogłabym nieco przedstawić oficjalnie na blogu począwszy od samego kupna kota aż do "wyrzucania" pieniędzy na zabawki. Ceny oczywiście mogą się między sobą bardzo różnić, każdy tak naprawdę wydaje tyle ile sam chce i na co chce. Wszystkie wydatki podepnę pod rasę MCO.

Zakup kota
 Kota tej rasy na ten moment można kupić już od 1000-2500zł (nie licząc adopcji dorosłych). MCO stały się bardzo popularne liczba ogłoszeń na olx to około 400 (aktualnie brytyjczyki przeganiają i mają ponad 600!). Przez fakt, że konkurencja na rynku jest ogromna to hodowcy naprawdę mają bardzo rozbieżne ceny. Najważniejsze aby wybrać z organizacji takiej jak FIFE, TICA, WCF czy CFA. Druga sprawa, na cenę może wpływać to czy rodzice są badani, czy mają jakieś tytuły wystawowe, od tego czym kocięta są karmione, czy są kastrowane przed opuszczeniem hodowli i w dużej mierze od tego co sam hodowca sobie ustali. Nie będę oryginalna mówiąc, że nie warto kierować się ceną przy wyborze kociaka. Naprawdę z hodowcą można się dogadać jeżeli bardzo komuś zależy, ale pamiętajmy, że to ma być nasz przyjaciel na najbliższych wiele lat (okolice 15). Nie będę przecież doliczać kosztów paliwa i itp, bo każdy sam decyduje gdzie zakupi swojego kociaka, oczywiście znowu się powtórzę, że odległość też nie powinna mieć znaczenia, w przypadku tej rasy to może nawet Twój sąsiad hoduje te koty, ale jeżeli chwyci Cie za serce kociak oddalony o 600km to warto pojechać!





Wyprawka
 Jeżeli nie miałeś do tej pory kota to przed Tobą spore wydatki! Mogłoby się wydawać, że kotu do szczęścia wiele nie potrzeba, wystarczy miska, kuweta i jakiś prowizoryczny drapak, rzeczywiście jeżeli się ktoś uprze to można tak zrobić jednak.... chyba każdy, albo raczej większość chce rozpieszczać swojego futrzaka do granic możliwości, dając mu wszystko to na co zasłużył. Tutaj również ceny potrafią się bardzo różnić, możemy kupować produkty "masowe" albo ręcznie robione czy też nieco bardziej markowych firm. Wszystko zależy od naszego portfela i chęci:




  •  Transporter - ciężko bez niego jechać po kota, firm mamy naprawdę dużo, ale tylko niewiele z nich autentycznie nadaje się dla kota z wagą często powyżej 6kg. Z doświadczenia nie polecam transporterów z materiału, najlepiej sprawdzają się zdecydowanie te z kółkami, zwłaszcza kiedy mamy przed sobą troszkę trasy do pokonania, a kota o niemałych gabarytach. Takie transportery możemy kupić zwykle od 150 do nawet 400zł.  
  • Kuweta - oczywiście i tutaj rozmiar ma znaczenie. Na całe szczęście wydatek nie jest duży, oczywiście akurat w temacie higieny u kotów mamy duże pole manewru. Od kuwet samoczyszczących się do zwykłego kwadratowego plastiku. Ceny mogą się wahać od 40 do nawet 200zł. Uwzględnimy od razu żwirek, z całą pewnością polecam kupować największe worki, wyjdzie to najtaniej, a przy takim kocie, większej kuwecie i tak idzie tego żwirku całkiem sporo. Przykładowo ja kupuję cat's best eco 40l to około 80zł. Taką ilość zwykle mam na około 4 miesiące. 
  • Drapak - bez tego nie wolno się obejść, chyba, że lubimy podrapane meble, kot po prostu musi drapać! Powstało na rynku naprawdę wiele firm z tymi produktami, wykonują na zamówienie, nawet w nowoczesnym stylu. Oczywiście można kupić zwykły słupek pokryty sizalem albo nawet kawałek pnia. Tylko, że dla kota drapak to nie tylko miejsce do drapania, to także miejsce do obserwacji, spania, zabawy, to przede wszystkim jego "azyl". Koszt od 20-5000zł+.
  • Legowiska - wszyscy wiemy, że koty i tak zwykle nie śpią na legowisku przez nas kupionym, najczęściej wolą krzesła, łóżka, kanapy, parapety. Tutaj też mamy jednak pole do popisu. Można zakupić legowiska specjalne na parapet, hamaki przyczepione do krzesła, norki, budki, przyklejone do szyby, zrobione z kartonu. Powstało mnóstwo małych firm które szyją prawdziwe arcydzieła na zamówienie. Takie legowiska zwykle nie przekraczając ceny 200zł, a potrafią cieszyć kota i właściciela, ja przyznam, że należę do osób, które kupowałyby zdecydowanie więcej legowisk niż mam kotów. 
  • Zabawki - mamy piłeczki, lasery, patyczki, wędki, interaktywne, z kocimiętką, walerianą, pluszowe, z gumy. Pod tym względem prawdopodobnie daleko nam do psich zabawek, ale i tutaj można zaszaleć. Jednak co kot to inny gust, nie każdy chce się bawić wszystkim. U mnie furorę największą robią zabawki z walerianą i kocimiętką, czasami różne wędki, ale najbardziej zwykła gałąź na zewnątrz. Zabawki nie są drogie, wędkę można kupić już za 5zł, myszki za 2zł, a kotu naprawdę nie robi różnicy ile na to wydamy. najczęściej i tak wybiorą karton albo rurkę od soku.  
  • Miski - to raczej dość oczywiste, można kupić zwykłe plastikowe za parę groszy, porcelanowe, a do tego często pięknie ozdobione, z metalowymi czy drewnianymi częściami, czego dusza pragnie! Te bardziej ekskluzywne to od 50-200zł
  • Szelki - tak, prawdopodobnie nie dla każdego to będzie rzecz niezbędna, ale według mnie kot nie powinien być zamykany w czterech ścianach bez możliwości wychodzenia (na smyczy!). Warto oczywiście uczyć od małego, wtedy trzeba zdecydowanie wyposażyć się w regulowane szelki, potem gdy kot dorośnie (około 1,5 roku), można już kupić w konkretnym rozmiarze na zamówienie, albo dalej korzystać ze starych, kwestia wyboru. Tutaj ceny zwykle zaczynają się od 20-60zł. 
Żywienie 
Mówiąc szczerze to nie pamiętam ile kosztuje wyżywienie suchą karmą. Pamiętam jedynie, że karmiąc przez jakiś czas Haru lepszym mokrym wydawałam ponad 300zł miesięcznie. Aktualnie na BARFie wszystko zależy od tego co akurat upoluję. Przykładowo kupuję połówkę barana za 10zł/kg, płacę około 150zł, mięsa będzie w okolicach 10/11kg do tego jakieś podroby i mam zapas mięsa na 1,5 miesiąca. Mogę też kupić całą kozę za 20zł/kg czyli płacę około 250zł z czego mięsa będę mieć prawdopodobnie ponad 7kg, czyli mam miesięczny zapas. Ja akurat zwykłam kupować tuszki zwierząt w całości, ewentualnie w połówkach, po prostu mi się to opłaca. Nie mam jeszcze na tyle miejsca aby kupić ćwiartkę krowy, ale mam niedaleko rzeźnie gdzie kupuję "gorsze" gulaszowe za 13zł/kg, chociaż są też odpady za 4zł/kg. Gdybym bardzo chciała mogłabym się zmieścić w 100zł na miesiąc, ale ze względu na fakt, że Haru jest alergikiem i nie może jeść kurczaka to troszku kombinuję. Jeżeli jednak Twój kot nie ma alergii to kura jest jednym z najtańszych mięs i można wydać jeszcze mniej! Suplementy to zwykle duży wydatek na początku, ale potem dokupujesz tylko co jakiś czas pojedyncze rzeczy. Ja akurat korzystam z easy barfa w dużej mierze, czyli raz na 4 miesiące wydaję 120zł, dużo też kupuję oleju z łososia (Haru nerki i serce) i to jakieś 20zł na miesiąc dodatkowo. Jajka najczęściej korzystam z przepiórczych bądź perliczych, jakieś 6zł na miesiąc. Ja z ryb nie korzystam ze względu na dużą ilość fosforu której akurat w przypadku rudzielca unikam. Jak się bardzo chce to nie trzeba dużo wydać, a można karmić kota bardzo urozmaicenie, a do tego zdrowo!

Pielęgnacja
Kiedy jeszcze jeździłam z Haru na wystawy to wydawałam zdecydowanie więcej na różne szampony, odżywki, spraye, pudry, do tego specjalna suszarka, różne szczotki, grzebienie i tym podobne sprawy. Od 2 lat jednak nie ma wystaw w naszym życiu i nie pojawią się już w przypadku Haru. W sumie niedawno sobie to uświadomiłam kupując furminator (oryginalny około 90zł), uznałam, że pora go konkretnie wyczesać, bo tak naprawdę nie mam już po co hodować tej sierści. Warto jednak w przypadku takiego kota mieć jakiś szampon lepszy w domu, zwykle to koszt około 50zł. Ja wiem, że generalnie nie ma potrzeby kąpać kotów, ale wierzcie mi, że to naprawdę odświeża futro na jakiś czas, przy typie sierści mojego Haru niestety występuje coś takiego jak przetłuszczanie, jest to cena za brak kołtunów, dlatego mam zawsze w domu jakiś jeden szampon. Bardzo wygodny jest też tzw suchy szampon, coś niby puder albo taki w sprayu, ja akurat mam firmy Jerob jako spray. Jeżeli kot ubrudzi się w jakiś miejscu, a nie mamy ochoty kąpać całego to pryskamy i przeczesujemy, koszt to od 20-80zł. Oczywiście szczotki i grzebienie, jak wcześniej wspomniałam, warto mieć furminator przy długowłosym kocie również, niestety tendencja do zakłaczania się jest duża, a ja unikam wszelkich odkłaczających past (sama chemia!). Drugą sprawą jest grzebień, najlepiej z rzadko ułożonymi ząbkami, ja używam go do czesania ogona, zwykle cena to od 25-80zł. Można zamiast grzebienia używać specjalnej szczotki do ogona od 25-70zł. Niestety w przypadku tej rasy sporo kotów ma problemy z kołtunami, tutaj często i szczotki czy grzebienie nie pomagają, można kupić coś takiego jak spray ułatwiający rozczesywanie od 60-120zł. Nie muszę chyba wspominać o cążkach do paznokci, płynie do przemywania uszu, patyczkach, wacikach. 

Zdrowie
Wiem, że się powtarzam i przy tym dopiekam bardzo hodowcom, ale  MCO to nie jest zdrowa rasa i warto mieć to na uwadze! Pierwszym i najbardziej powszechnym problemem jest zapalenie dziąseł! Wierzcie lub nie, ale wydacie na to sporo pieniędzy, a i tak zwykle nie pomaga, co oczywiście nie oznacza, że nie warto próbować. Przede wszystkim od malucha już o to dbamy, kot do 6 miesiąca wymienia zęby i nie ma na co czekać. Szczoteczkę możemy kupić taką zwykłą dla niemowląt albo nawet używać zwykłych wacików. Pasty do zębów dla zwierząt to nie jest duży koszt, bo jakieś 20zł. Polecam jednak jakieś konkretne specyfiki na kamień nazębny i przeciwko zapaleniom. Wtedy to od 40-100zł. Poza dziąsłami mamy także  ukochane przez wszystkich HCM! Echo serca już wcześniej wspomniałam od 100-200zł raz na 1,5 roku. Poza tym kota trzeba szczepić co 2 lata zwykle, jakieś 60zł, odrobaczyć (chociaż ja nie odrobaczam jeżeli nie muszę), jakieś 15zł, poza tym kontrole u weterynarzy, badanie krwi podstawowa morfologia -70zł, chociaż warto zawsze obszerniej zbadać krew, skoro już kłujemy kota to lepiej zbadać od razu więcej niż potem wracać na kolejne "dręczenie" koteczka. Niektórzy też podają różne witaminy, suplementy, pasty i itp. Ja jednak nie korzystam z tego gdyż kot jest na BARFie, polecam zasiać trawę dla kotów i dobrze karmić, a można sobie darować tego typu "dodatki". 


Zabezpieczenia
Mając w domu kota niestety trzeba co nieco zabezpieczyć. Kot to zwinne i skoczne stworzenie, do tego jest giętki więc potrafi się przecisnąć przez wiele otworów. Najważniejsze są jednak okna! Naprawdę jeżeli musimy otwierać czy uchylać nawet okna warto je jakoś zabezpieczyć, może to być zwykła siatka, którą użyjemy też do balkonu, przykładowo trixi 2 x 1,5m 30zł. Wydatek wbrew pozorom nie jest jakiś duży, a poza tym zawsze można znaleźć jakieś tańsze zamienniki w sklepach z narzędziami. MCO nie nalezą do kotów które kochają wysokości, ale bywają niezdarne więc warto się zastanowić gdzie odłożymy ukochaną figurkę, Zawsze możemy zamontować dla kota różne półki, w przypadku takich kotów warto je dodatkowo czymś wspomóc, bo inaczej może oderwać półeczkę z kawałkiem ściany. Takie półeczki też w zależności od firmy i wielkości to koszt od 50-200zł. 

Podsumowując utrzymanie i w ogóle sam zakup kota, a do niego akcesoriów to nie jest tania sprawa. Oczywiście kot się nie obrazi, że kupimy coś za 5zł podczas gdy moglibyśmy wydać i 100zł, duża część tych akcesoriów jest dla nas, żebyśmy sami mogli się tym nacieszyć. Najwięcej wydajemy na żywienie, ale bywa, że kot choruje i grube tysiące muszą na to pójść, warto mieć to na uwadze. Ja miesięcznie nie wydaję myślę więcej jak 300zł, ale tak naprawdę wolę tego dokładnie nie liczyć, po co psuć sobie humor haha.