Tak dokładnie 12 sierpnia minął rok odkąd moja ruda bestia jest na diecie BARF! Co mogę powiedzieć? Jestem szalenie zadowolona, kto ogląda mój blog na bieżąco na pewno zauważył różnicę w wyglądzie Haru, ale nie tylko...
Przykro mi, że dopiero choroba Haru otworzyła mi oczy i pozwoliła dojrzeć prawdę jeśli chodzi o karmy komercyjne. Cieszę się, że jednak owa dieta pomogła i dzisiaj może Haru cieszyć się zdrowiem! Gdy pomyślę o początkach, byłam zrozpaczona! Były chwile kiedy miałam ochotę sama nakarmić kota i do gardła mu wrzucić, a potem przytrzymać kufę :D. Byłam zdesperowana i przestraszona, bo w końcu chodziło o życie mojego kota, wiedziałam, że żadna karma i żadne cudowne lekarstwa nie pomogą mu jeżeli nie zmienię tej podstawowej rzeczy jaką jest odpowiednie żywienie. Rok 2012/2013 był tak naprawdę ciągłą walką o to aby wreszcie BARF był "prawdziwy". Wyrzuciłam mnóstwo mięsa, dwa razy już niemal się poddałam, zmarnowałam mnóstwo suplementów już nie wspominając o moich nerwach i łzach ze strachu przed możliwą chorobą mojego ukochanego głupolka. PNN ( przewlekła niewydolność nerek) tak do tego można doprowadzić kota karmiąc go głównie suchą karmą, tak jest to choroba śmiertelna, tak musimy patrzeć na powolną śmierć naszego pupila i tylko na różne sposoby wydłużać to cierpienie. To okropna choroba, na nieszczęście coraz bardziej popularna, niestety ludziom nie otwierają się oczy i dalej ślepo wierzą iż cudowne Royal Cannin, Hills i inne tego typu "weterynaryjne" cuda im pomogą. Pomyślmy przed tragedią! Ja jestem pewna, że każdy mój następny kot będzie na BARFie.
Teraz zacznijmy co zmieniło się u mojego Harutka!
Przede wszystkim z wagi 7700g przybrał aż do 8210g, ale to nie koniec! Haru wciąż jest bardzo szczupłym kotkiem, a miejsca na mięśnie ma jeszcze sporo! Ostatnio na wystawie w Krakowie pochwalono go za zmianę futra, że ma o wiele lepszą, to również zasługa cudownego barfa! Haru nie tylko lepszą ma sierść jakościowo, ale też bardzo mocno się ofutrzył, ostatnio nawet znalazłam u niego pierwszego w życiu kołtuna! Sierść robi się piękna i gęsta. Gdyby tak hodowcy MCO zaczęli stosować dietę barf od zera, to kocięta na pewno byłyby o wiele bardziej masywne, ale i o wiele bardziej puszyste, szkoda, że tak mało osób to zauważa... Ale do rzeczy, poza zmianą wyglądu to także zmienił się charakter Haru, aktualnie ma 3,5 roku, a jest żywiołowy jak małe kocie, skacze, biega, szaleje, wszędzie chce wejść, wszystkiego chce dotknąć. Nie śpi całe dnie rozkoszując się promieniami słońca, o nie! Haru ma lepsze zajęcia, a najlepszym jest właśnie ciągłe gadanie oraz szukanie nowych przygód. Gatunki mięs jakie Haru spróbował:
-cielęcina
-jagnięcina
-baranina
-koźlina
-indyk
-kaczka
-gęś
-kurczak
-wołowina
-królik
Zachęcam wszystkich do podjęcia walki, walki o zdrowie naszych kotów! Jeżeli dalej będzie wszystko szło w stronę karm, wkrótce średnia życia kotów wyniesie 6 lat, nie pozwólmy na to! Pomoc wszyscy znajdą tutaj.