tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

niedziela, 22 października 2017

Choroba nr 21323....

Nie odzywam się znowu, wiem, że są osoby, które mają do mnie żal o to i namawiają mnie do pisania. Jednak z tego powodu, że u Haru wciąż kompletnie nic nie wiadomo, wizyta u neurologa nic mi nie dała, u kardiologa też, a przed nami dalsze badania to nie mam co Wam opowiadać... Bardzo Was za to przepraszam i obiecuję się zrehabilitować!

Niedługo pojawią się jakieś poradniki i recenzję, bo muszę się za siebie, a raczej za bloga zabrać. Na pewno pojawi się tematyka kamienia nazębnego, opis pewnej kliniki, jak sobie radzić z problemami stomatologicznymi. Potem myślę o recenzji psyllium, bo nie ma takiej nigdzie, a uważam, że jest to produkt wart zainteresowania i na pewno trzeba go nieco szerzej opisać. Dzisiaj jednak zapraszam Was do obejrzenia trochę zdjęć moich i Moniki. Nie mogąc nigdy zabrać Haru gdzieś poza granice mojego terenu postanowiłam zasadzić "pole" wrzosów, aby mieć wreszcie wyjątkowe zdjęcia mojego rudzielca! Z końcowego efektu nie jestem aż tak zadowolona, ale ocenicie sami.