Dzisiaj postanowiłam zabrać Yukiego... znowu piękna pogoda, ale gorąc doskwiera zdecydowanie. Yuki ma bardzo gęstą sierść, więc szkoda mi go było. Ale spacer był krótki... Yuki się czegoś przestraszył i natychmiast postanowił uciec pod drzwi! Mimo to przez kilka minut pochodził, powąchał to i owo, a nawet poszedł sprawdzić co u kur słychać. Ehh z tym moim "białym" Yukim, nie dawno był kąpany, a ponownie już zrobił się cały czarny :D na dodatek te jego kołtuny.. chyba trzeba będzie go wygolić całego i zacząć hodować nową sierść z pomocą jakiś szamponów przeciw kołtunom.