tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

czwartek, 25 maja 2017

easy B.a.r.F instrukcja

Jak się otwiera sklep to kluczowa jest reklama! Teraz szukam innych blogerów, ale sama przecież też mam kociego to postanowiłam i tutaj Wam nakreślić nieco stosowanie tego preparatu. W poniedziałek robiłam mieszankę dla rudzielca, wzięłam aparat, było słońce, a do tego otwarty easy B.a.r.F, więc zaczynamy! Mój niezawodny dostawca mnie zawiódł, bo nie przywiózł mi tym razem wszystkich podrobów i krwi, postanowiłam nieco wspomóc się gotowym preparatem. W menu mamy kozę! Wiem, że jeżeli miałabym tworzyć gotowe przepisy na pewno nie powinny być z kóz, a raczej z indyka, wołowiny czy kurczaka. Jednak ja nie chcę tworzyć przepisów, chcę, żeby każdy mógł się nauczyć robić to sam, bo według mnie ciężko się barfuje jeżeli nie ma się wiedzy. 

Czym dokładnie jest easy B.a.r.F możecie sobie sprawdzić tutaj i tutaj
Mój przepis:
  • koźlina 5508g
  • mózg kozi 88g
  • serce kozie 116g
  • nerka kozia 101g
  • wątroba kozia 258g
  • easy B.a.r.f basic 58,13g
  • węglan wapnia 35g
  • tauryna 15g
  • żółtka jaj 7 (ja użyłam 2 gęsie i 2 indycze)
  • kwasy omega 3 - olej z łososia/z kryla
  • węglowodany opcjonalnie


Zabrałam się najpierw za wykrawanie mięsa z kości, wyszła mi całkiem niezła ilość, bo kozy, które aktualnie kupuję są dość mięsnej rasy. Mam taki zwyczaj, że część mielę, zwykle są to najbardziej tłuste partie, których mój Haru za bardzo jeść nie chce. Do nich dodaję węglowodany (w moim przypadku do psyllium albo gotowane warzywo) oraz suplementy, zwykle taurynę, żółtka jaj i suplement wapnia, ale bywa, że właśnie i easy B.a.r.F się tam znajdzie. Po odmrożeniu dodaję do partii mielonej dużo wody oraz mączkę z kryla. Reszta krojonego mięsa pozostaje czysta bez suplementów, jest to wtedy zdecydowanie chętniej jedzone, więc jak już to ja suplementuje posiłki w skali dnia. Jeżeli chodzi o ilość czego w przepisie, ponieważ użyłam połowę kozy (druga część zawędrowała do mojego chrześniaka) to użyłam i połowę mózgi, połowę serca, połowę wątroby oraz jedną nerkę. W przypadku dodania easy barf'a jest tak, że daje się 10g na 1kg mięsa, tutaj z racji, że wyszło mi nieco ponad 5,8kg to dodałam te 58,13kg. Dla osób, które boją się tego typu liczenia polecam zaznajomić się z kocim kalkulatorem z Barfnego Świata. Jeżeli wszystko to wrzucicie do kalkulatora to podejrzewam, że witamina D będzie nieco ponad normę, faktycznie wątroby nie musicie dodawać tak dużo, ale ja daję jej całkiem sporo. Mój kot ma oznaczony poziom witaminy D w krwi, więc gdyby cokolwiek się działo na pewno bym się dowiedziała (badam x2 w roku).


Korzystam z wagi kuchennej, ale wiem, że sporo osób preferuje jubilerską, jest na pewno dokładniejsza. Na wadze od lewej mamy easy B.a.r.F, węglan wapnia oraz taurynę. Niestety, easy barf ma to do siebie, że naprawdę ciężko się go rozpuszcza w wodzie, poleciłabym używanie blendera, miksera czy coś w tym stylu, inaczej pozostają nierozbite grudki. Wiem jednak, że są koty (np. mój), któremu one nie przeszkadzają w niczym. Kiedy ja zaczynałam barfowanie ten preparat był dość popularny i trudno dostępny, nawet wtedy tzw. guru kociego barfa korzystały z niego jeżeli nie miały naturalnych suplementów, albo jak koty miały kryzys. Spójrzmy na skład:

Pektyna, Chlorek sodu, Chlorek magnezu

Białko surowe: 5,2%, Tłuszcz surowy: 0,6% , Włókno surowe: 0,2%, Popiół surowy: 38,5%, Sód: 12,8%, Magnez: 0,1%

Witamina A 303.000 IE, Witamina D3 30.300 IE, Witamina E / wszystkie rac-alfa-tokoferolacetat 6.780 mg, witamina B1 465 mg, witamina B2 364 mg, witamina B6 320 mg, witamina B12 3030 μg, biotyna 12 000 μg, kwas pantotenowy 900 mg, Niacyna 3.260 mg, kwas foliowy 84 mg, 3 g siarczan żelaza, 1,160 mg cynk, 280 mg Mangan z tlenku manganu, 56 mg Jod z jodek wapnia, 200 mg miedź z siarczaniu miedzi

Nie jest on jakoś szczególnie naturalny, nie mamy tutaj sproszkowanego żółtka jaj czy alg, można założyć, że jest gorzej przyswajalny. Jednak jego niepowtarzalnym plusem w odróżnieniu od TCPremix czy Felini Complete jest to, że można na nim pracować na różne sposoby. Możemy korzystać tylko ze standardowego pakietu jak easy B.a.r.F + suplement wapnia + suplement sodu + tauryna. Możemy jednak dodawać wszystkie możliwe podroby, jajka, różne źródła kwasów omega 3, ryby, a nawet naturalne suplementy jak drożdże, algi, hemoglobinę, osocze, itp. Przez co staje się idealny dla kotów, które docelowo mają być karmione naturalnymi suplementami, ale póki co nie chcą ich jeść. Można do easy barfa dosypywać bez obaw naturalne suple i powoli przyzwyczajać kota, nie bojąc się jednocześnie, że już któryś tydzień je niezbilansowane posiłki. Chociaż są dwa typy tego preparatu gdzie nie trzeba dodawać nic, ale o tym może następnym razem!


Mówi się często o tym, że karmienie easy B.a,r,F'em jest bardzo drogie, specjalnie dla Was postanowiłam wszystko dokładnie policzyć!
Dzienny koszt wyżywienia kota 9kg na 27 dni:
- koza i podroby 80zł
- easy B.a.r.F (opakowanie 100g 67zł)
- węglan wapnia (opakowanie 500g 28zł)
- tauryna (140g 16zł) 
- jajka (4zł gęsie i 2zł indycze)

80zł + 38zł + 1,96zł + 1,60zł + 12zł = 133,56zł/27 dni = 4,94zł jako dzienny koszt. W porównaniu najlepsze puszki, którymi karmiłam chwile przed przejściem na BARF'a - Power of Nature kosztowały mnie 12zł dziennie. Jeżeli zmienimy to na kota 4,5kg wyjdzie nam 2,47zł

Oczywiście, nie oszukujmy się, dużą rolę odgrywa cena mięsa i dostęp do niego, a naturalne suplementy zawsze będą lepsze i wyjdą taniej. Jeżeli jednak ktoś zaczyna, nie ma ochoty bądź uważa, że BARF jest zbyt skomplikowany to uważam, że to i tak jest lepsze niż jakakolwiek puszka czy sucha karma! Wciąż wiemy co nasz kot je i mamy na to ogromny wpływ, poza tym są koty, które nie chcą według ich właścicieli przejść na naturalne suplementy, również uważam, że lepiej je karmić takim preparatem niż podać puchę z górnej półki i mięcho z 3x w tygodniu. 


Jeżeli o mnie chodzi to nigdy nie byłam jakimś radykalnym wyznawcą kociego kalkulatora. Ja w ogóle uważam, że ograniczenie suplementów i zastąpienie je naturalnymi produktami jest o niebo lepsze. Tzn. algi czy drożdże też są naturalne, ale wolę kupić całą tuszkę (często niepatroszoną) i podać wszystko to co jest faktycznie potrzebne. Haru nie może jeść kości, a przez historie nerkowe używam węglanu wapnia, jednak zawsze daję mózg, śledzionę, wątrobę, nerki, serce, płuc trochę, wydłubię jakieś oko, ozór czy krew. Mój rudzielec preferuje taki sposób karmienia, dlatego ja nigdy nie będę tak w 100% polecać jakichkolwiek suplementów, bo sama zwyczajnie ich nie używam (wyjątkiem jest tauryna i kwasy omega 3). Wiem, że taki sposób wymaga wiedzy, ale i dobrych źródeł. Jednak jak się chce to się da wszystko! Mieszkam w małym miasteczku, a wszystko poza strusiem jestem w stanie tutaj kupić ;)