tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

Wzorzec

 MAINE COON   

Jest to jeden z największych kotów domowych świata. Kocury potrafią osiągać wagę od 7-11kg a kotki od 4-7kg. Wiele mitów tej rasy mija się z prawdą np. ten, że kocury mogą ważyć powyżej 12k. Jeżeli już znajdziemy kocura tej wagi, to jej powodem najprawdopodobniej jest otyłość. Jest to kot bardzo masywny, dobrze zbudowany, powinien posiadać długie i grube łapy, długi tułów, ale i być dobrze umięśniony. MCO przeciętnie mają nieco ponad metr długości wraz z ogonem. Chciałam zaznaczyć, że w każdej rasie panują pewnego typu "trendy" czyli jakaś cecha jest szczególnie eksponowana, jednak każdy hodowca powinien mieć swój ideał rasy i dążyć do niego niezależnie od aktualnej mody, przy czym powinien starać się jak najbardziej naśladować wzorzec! Wzorzec wykonany na podstawie wzorca FiFe.W żadnym wypadku nie możemy go odnosić do kociąt (do 5 miesiąca) ponieważ zupełnie inaczej się rozwijają, tylko dla osobników dorosłych!

  • UCHO


Ucho to jedna z najbardziej widocznych cech, sędziowie na wystawach uwielbiają zwracać uwagę na wielkość i osadzenie, jednak wielu z nich wraz z hodowcami uwielbia przesadę. Albo bardzo małe i rozjechane ucho, albo tak strasznie duże, że wygląda jak u zająca, a do tego tak wysoko osadzone, że nie da się nawet palca wsadzić pomiędzy. 

Na pierwszym obrazku mamy poprawnie pokazane ustawienie i wielkość uszu. Ucho powinno być szerokie u nasady i najlepiej, aby na samym końcu było lekko szpiczaste. Oddalone od siebie uszy powinny być o szerokość jednego ucha, nie mniej i nie więcej! Co za tym idzie ucho nie powinno być też zbyt duże, zdecydowanie musi współpracować i być harmonijne z resztą głowy i ciała. 

Drugi obrazek pokazuje aktualną modę u MCO, czyli bardzo długie ucho i niesamowicie wysoko osadzone, jednak jest to bardzo zgubne, gdyż przez takie ucho głowa staje się coraz węższa, a przecież nie o to chodziło. Koty wtedy przypominają bardziej śmieszne króliki niż niesamowite olbrzymy.

Na ostatnim obrazku mamy małe i rozjechane ucho, często hodowcy się tłumacza, że takie ucho jest efektem "starego typu" nic bardziej mylnego, to po prostu wada! Owszem te stare linie mogą mieć takie, ale dzisiaj nikt nie powinien się tak tłumaczyć, po prostu rasa jeszcze się wtedy kształtowała w oczach hodowców. Należy jednak brać pod uwagę fakt, że kocury z wiekiem przez potężną głowę mogą tracić to wysokie osadzenie i nie jest to błędem. Zawsze należy brać pod uwagę harmonijność. 

*pędzelki im dłuższe i bardziej gęste tym bardziej wydłużają wizualnie ucho, są pożądane jednak nie obowiązkowe!
  • KUFA


Czy ktoś z Was wyobraża sobie MCO bez dużej kufy? Ja też nie... to jedna z najważniejszych cech! To ona nadaje "charakteru" danemu kotu, jest specyfiką rasy, bo niewiele innych kotów może poszczycić się tak wyeksponowanym pyszczkiem. Jednak i tutaj, i hodowcy, i sędziowie uwielbiają popadać w skrajność. Zapominają, że kufa ma tworzyć kwadrat, a nie być okrągła, że powinna być dobrze zarysowana, ale znowu bez przesady.

Na pierwszym obrazku mamy teoretycznie wszystko ok, ale moim zdaniem to ogromny problem wśród MCO. Otóż na pierwszy rzut oka mamy dużą kufę, ale wystarczy się przyjrzeć, że policzki chociaż dobrze zaznaczone to wraz z brodą kompletnie nie tworzy kwadratu. Chociaż wielu osobom się to podoba jest to wada, bo broda za bardzo gubi się w tym wszystkim i traci swoje walory, a zbyt nadmuchane poliki, również są wadą.

Drugi obrazek to malutka kufeczka, chociaż wielu narzeka na wielkie kufiska MCO to takie maleństwa nie mają prawa bytu. Jeżeli komuś nie podoba się tak ważna cecha to jak może w ogóle pasjonować się tą rasą? Kufa powinna kończyć się wraz z okiem, chociaż tutaj niby kształt mamy ok to jest ona po prostu za mała! 

Na trzecim obrazku mamy poprawnie zarysowaną, kwadratową kufę. Broda świetnie współgra z policzkami tworząc niesamowitą ekspresję tego kota. Oczywiście ideały nie istnieją, jednak miejmy na uwadze to aby właśnie ten pychol był większych rozmiarów niż u dachowca czy norweskiego leśnego. Ważne jest też, aby broda dobrze prezentowała się z profilu!

*Często u MCO zdarza się tzw przodozgryz jest to wada, ale dopuszczalna jeżeli tylko w niewielkim stopniu jest wysunięta owa broda. 

  • OCZY



Oczy wydawałoby się taki mały drobiazg, a to jednak on powoduje, że nasz MCO staje się albo dzikim łowcą z lasu, albo cielaczkiem z kanapy, który wygląda jakby się bał własnego cienia i szukał mamusi. Właśnie dzięki nim często znajdujemy w danym kocie coś niesamowitego i co bardzo przykuwa nasz wzrok mimo iż inne cechy wydają się być dość przeciętne. Hodowcy dążą do tego aby stworzyć tzw "wild look" czyli dzikie spojrzenie krótko mówiąc, chcą, aby ich koty jak najbardziej przypominały dzikusy!

Zaraz po lewej widzimy duże i okrągłe oko, ostatni czasy dużo MCO pojawia się z takim okiem, dlaczego? Nie mam pojęcia, według mnie taki kot przypomina często po prostu zdziwioną sowę, a jak dojdą do tego jeszcze długie uszy to w ogóle królik jak się patrzy! Owszem oko nie powinno być za małe, ale zdecydowanie jakieś granice powinny być....

Następnie malutkie i bardzo migdałowe oko, tak, takie oczy mają NFO, a nie nasze tygrysy z lasu. Oko tutaj zdecydowanie jest bardzo wąskie i do tego zbyt podłużne, nie prezentuje się to zbyt dobrze. Oczywiście nie oceniajmy od razu po pierwszym zdjęciu danego kota, czasami po prostu sobie przysypia, albo jest bardzo znudzony i stąd taki kształt oka. 

Ostatni wreszcie obrazek ukazuje nieco bardziej otwarte oko, lekko podłużne, ale bez przesady. W takim oku zobaczymy wszystko - głębię, dzikość - od razu kot wygląda jakby miał zły dzień.

  • PROFIL STOP

Wielu pewnie w ogóle zastanawia się co co takiego jest "stop".Otóż tak krótko mówiąc jest to wgniecenie w nosie, są rasy które tego nie posiadają i szczycą się tym np jak NFO z którymi MCO są bardzo często mylone. Teoretycznie po co to komu tak? Otóż stop bardzo zmienia kształt głowy, nie staje się on wtedy trójkątny lecz kwadratowy, kufa również zupełnie inaczej się wtedy reprezentuje. 

Pierwszy obrazek, chyba każdy po tym opisie widzi tutaj błąd. Niby coś tam jest zaznaczonego, ale niewiele, teoretycznie stop ma być lekko zaznaczony, ale w tym przypadku ciężko mówić o jakimkolwiek zarysowaniu w ogóle. To tylko niewielkie wgniecenie, które ciężko porównywać do poprawnego profilu.

Później chyba łatwo się domyślić, że mamy profil norwega, a nie maine coona. To okropny i karygodny błąd jeżeli w ogóle nie ma wgniecenia! Toż to psuje absolutnie wszystko, przecież MCO nie może mieć takiego samego kształtu głowy jak NFO. 

I nareszcie jest tak jak być powinno. Lekko zaznaczony stop, który wraz z czołem powinien tworzyć tzw łuk. Czasami hodowcy nazywają ten rodzaj skocznią. Nos powinien być prosty, aczkolwiek możemy zauważyć, że zdarza się iż nos idzie w górę bądź dół, nie jest to wada, ale nieco bardziej ekstremalnie zarysowany profil.

*Czasami tworzy się garb na nosie, podobnie jak w przypadku pędzli, lepiej jest jak go nie ma, jednak jeżeli już się pojawił nie jest to błąd. Kotom które mają dłuższą kufę stop zdecydowanie dłużej się "wyrabia", jednak dużo zależy od linii.

  • PROFIL CZOŁO
 
W dzisiejszych czasach naprawdę trudno znaleźć idealnie wypukłe czoło i odpowiednio wypukły top główki. Powiedziałabym nawet, że istnieje prawdopodobieństwo, że tylko 1% MCO nie ma z tym problemu. Dzisiaj poszło się w kierunku uszu, kufy, ale zapomniało się o tym jak bardzo ważne jest czoło!

Od lewej strony widzimy wypukłe i dość wysokie czoło. Jednak top główki jest tak płaski do tego stopnia, że hodowcy zaczęli nazywać to "lotniskiem" bądź "patelnią" chyba nie trudno się domyślić dlaczego? Dobre czoło nie jest złe, ale gdy jeszcze reszta jest wypukła to cud, miód i orzeszki! Jednak wierzcie mi, jeżeli macie kota z takim profilem to już powód do szczęścia, bo bardzo dużo MCO ma nie dość, że niskie czoło i płaskie to jeszcze top głowy również płaski.

Na kolejnym mamy w gruncie rzeczy nie do końca wiadomo co. Czoło jest stosunkowo płaskie, reszta niby ok, ale to tylko pozory. Niestety i tak często to wygląda u MCO. A gdy taką głowę się dotknie to wszystko okazuje się być płaskie. 

Oraz zagrożony gatunek, czyli idealnie lekko wypukłe czoło i top główki. Nie jeden hodowca wzdycha do takiego profilu, ale bardzo ciężko go odtworzyć i znaleźć takie osobniki, które nie tylko posiadają takie profile, ale i ich przodkowie również. 

* Nie powinno oceniać się profilu na podstawie zdjęcia, prawdziwy i obiektywny obraz da nam dopiero dokładne sprawdzenie rękami głowy.

  • FUTRO
Wydawałoby się to taką błahą sprawą! Ale nie jest, bo wielu zapomniało, że MCO to kot pół-długowłosy, a nie długowłosy pers! Do tego często są stosowane takie chwyty, że łączy się rodziców z tzw karbowanym futrem przez co potem kocięta mają futro jak wata, a ogon bardzo puszysty co również jest wadą, ale to daje efekt zwłaszcza na wystawach. Futro powinno być jak piórka, każde oddzielnie, nie powinno się sklejać tylko jak się w nie dmuchnie to każdy włosek będzie osobno.

Tutaj mamy zdecydowanie za dużo futra. Jak już wcześniej wspomniałam MCO to nie są persy! Ja wiem, ze duże futro daje efekt, bo się zwykle podoba, kot wizualnie staje się większy i robi naprawdę duże wrażenie. Jednak zbyt długa sierść to również wada! Według mnie bardzo psuje to sylwetkę kota, nie widać tej pięknej budowy ciała.
                                                                                                           

Dobrze, a tutaj mamy zbyt krótką sierść. Wiele tzw "wyścigówek" ma bardzo krótką sierść, nawet jeżeli dany przedstawiciel nie ma kryzy czy też zbyt bujnego ogona to nie posiadanie dłuższej sierści na brzuchu i portkach to już jest zdecydowanie wada! Taki kot na pewno nie powinien być dalej rozmnażany, ani wystawiany!


I w końcu jest sierść pół-długowłosa. Czyli nie za dużo i nie za mało. Możemy tutaj zobaczyć sylwetkę kota, jego budowę, mięśnie bądź tłuszczyk. Ogon oczywiście może być jak najbardziej puszysty, jednak przy reszcie sierść powinna być dość ograniczona. Tak kot wygląda najbardziej estetycznie i bardzo schludnie.

*Należy brać pod uwagę oczywiście pory roku, futro to cecha sezonowa! Raz jest, a raz go nie ma. Są koty, które mają futro zimowe, a są takie co mają dopiero letnie. To również należy brać pod uwagę. Dodatkowo futro pojawia się w zależności od linii, czasami jak kot ma rok, a czasami dopiero gdy ma 3 lata.


 PODZIĘKOWANIA I UWAGI

Chciałam podziękować autorce rysunków a mianowicie Zuzannie Skowronek, która pomogła mi w realizacji tego ambitnego planu! Chciałam od razu podkreślić, że nie zezwalam na jakiekolwiek kopiowanie, rozpowszechnianie tych treści bez mojej zgody! Włożyłyśmy wiele pracy, aby zakończyć ten projekt i nie życzymy sobie, aby ktokolwiek od tak próbował sobie to przywłaszczyć. Jeżeli znajdę u kogokolwiek ten wzorzec, a nie będzie na niego mojej zgody to pojawią się nieprzyjemne konsekwencje.

Wszelkie uwagi, prośby proszę kierować na mojego fb bądź maila meni95@interia.eu


Wykonała Maria Budzyk
Rysunki Zuzanna Skowronek