tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

piątek, 30 października 2015

World Cat Show 2015 Malmö

W tym roku wystawa światowa odbyła się w Szwecji! Gdyby nie fakt, że mam tam rodzinę prawdopodobnie nie porwałabym się na tak daleką podróż i to bez kota. W 2014 niestety musiałam sobie darować światowkę mimo iż była w Czechach, uznałam, że w tym roku nie ma mowy! Z wielkim podekscytowaniem pojawiłam się przed halą gdzie był rozłożony czerwony dywan, oczywiście poza biletem koniecznie musiałam nabyć katalog aby dowiedzieć się kto i gdzie dokładnie przebywa. Rozpoczęcie dość atrakcyjne, tradycyjny taniec ludowy, a potem przedstawianie sędziów wraz z flagami i dość trafnym doborem muzycznym, wszyscy krzyczeli machając flagami z wielką radością. W takich chwilach mimo iż nie jestem hodowcą czuję się jakbym należała do jednej wielkiej rodziny, chociaż byłam bez Haru to jednak pamięć z jego wystawy światowej i powrót tych emocji powodowały, że sama przeżywałam bardzo wszystkie oceny których byłam świadkiem. Oczywiście jak każda wystawa miała swoje wady jednym z nich było to, że większość wystawców miało kartki z numerami nie z tej strony z której mieć powinni, to bardzo utrudniało mi poszukiwania, więc zmarnowałam dużo czasu na bezsensownym bieganiu po sektorach z nadzieją, że w końcu trafię. Koniecznie chciałam zobaczyć te wszystkie gwiazdy jak autentycznie prezentują się na żywo. Oczywiście pewne koty wypadły lepiej, a inne... no cóż.  

Strasznie przeszkadzało mi to, że ring w ogóle nie był oddzielony, trzeba było naprawdę walczyć o miejsce aby cokolwiek zobaczyć, nie wspominając o tym, że właściwie przy samym stoliku stali zwiedzający, a wystawcy nie mieli jak się dostać. Dziwiło mnie również, że to steward wystawiał kota od samego początku, tak duża wystawa to i tak ogromny stres dla kota, a przez tłumy ciężko było nawet usłyszeć opinie o własnym kocie. Polaków była garstka, nie dziwie się, bo w sumie dostanie się do Skandynawii autem jest raczej trudne, a samolot czy rejs to już nieco większe wyzwanie. 

Ja zrobiłam się strasznie wybredna, były koty które chwytały mnie za serce i takie, że zastanawiałam się co one robią na tak prestiżowej wystawie. Tylko jeden maine coon zdobył tytuł World Winner i mówiąc szczerze kibicowałam innemu, mimo iż naprawdę nie można nic zarzucić temu kocurowi, to jednak po cichu trzymałam kciuki za bardzo młodego jeszcze kocurka. Cieszę się, że mogłam zobaczyć rudego kocurka z hodowli Afterglow, który aktualnie mieszka w Norwegii, chętnie oglądałam koty z tzw topowych hodowli, zrobiły na mnie zdecydowanie mniejsze wrażenie niż koty z tymi nieco mniej znanymi przydomkami. Przechodząc po sektorach widziałam jednak całą masę kotów norweskich leśnych, nie byłam zdziwiona, bo jest to rasa skandynawska, niektóre naprawdę mnie zaintrygowały mimo iż nie jest to tak bliska mi rasa jak MCO. Żałowałam bardzo, że światło było tak kiepskie, miałam straszne problemy z robieniem zdjęć, nastawiłam się, że wrócę z całą masą fotek, a tutaj co rusz była rozmazana, niewyraźna albo w ogóle nie mogłam się dostać właśnie na ring... Było troszkę stoisk z akcesoriami dla kotów, zaintrygowało mnie zwłaszcza jedno, takie niepozorne gdzie sprzedawano woreczki z wizerunkami kotów, pomyślałam, że pewnie z kocimiętką/walerianą więc to zdecydowanie coś dla Haru, otworzyłam delikatnie woreczek aby niuchnąć cóż to takiego, zapach jednak mnie wręcz odurzył! Cena nie była jakaś szokująca wiec zgarnęłam, po powrocie do domu rudzielec zaraz wywąchał jak tylko otworzyłam walizkę. Poza tym jakieś dwie machajki z piór bażancich i jeszcze jedna maskotka - mysz, oczywiście również śmierdząca. Pewnie byłby i zachwycony próbkami karm których nie brakowało na wystawie, jednak nazwy firm jak Royal, Hills i itp... odstraszyły mnie aby cokolwiek mu podać. 

Podsumowując bardzo się cieszę, że poleciałam na te wystawę, zawsze powtarzam, że takie wystawy to coś dobrego dla pasjonatów kotów, psów czy nawet kur, można się spotkać i w miłym towarzystwie porozmawiać na tematy które kocha się całym sercem, mimo iż rywalizacja bywa ogromna między wystawcami i naprawdę różni są ludzie wśród nich to i tak uważam, że każda taka impreza jest cenna! Więcej zdjęć można zobaczyć tutaj!