tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

środa, 4 września 2013

Wrześniowy czas

Szkoła się zaczęła, ale póki co nie mam tak dużo pracy, byłam wcześniej w domu, więc postanowiłam zrobić tą przyjemność Haru i po całym dniu samotnego przesiadywania zabrać go na podwórko. Miałam ochotę oczywiście popracować ze swoim nowym obiektywem, bo niedawno zrobiłam "wielkie odkrycie", a mianowicie w końcu zrozumiałam iż można ustawiać w aparacie coś takiego jak trwała przysłona. Byłam poirytowana, że mam tak dobry obiektyw, a w ogóle nie robią zdjęć na przysłonie f 1.8, na całe szczęście udało mi się to poprawić i są efekty mojej pracy! Oczywiście wiele jeszcze trzeba dopracować, a głównie obróbkę, bo póki co niewiele potrafię zrobić.

Przede wszystkim to się muszę pochwalić, ze ostatnio w masarni do której często chodzę wypatrzyłam taki cudowny udziec barani! Zwykle jest tam jagnięcina, która ma dość zawrotne ceny, dlatego byłam miło zaskoczona. Udziec ważył ponad 2kg, a dodatkowo kupiłam 2 golenie baranie. Wyszło mi jedzenia na 2 tyg z czego bardzo się cieszę! Haru może nie kocha baraniny tak jak jagnięciny, ale zawsze to jakaś odmiana w menu, bo ostatnio baraninę jadł początkiem czerwca.