tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

czwartek, 28 marca 2013

27 marca - 3 urodziny Haru!

3 lata!  Jestem z niego taka dumna! Pewnie z charakteru niewiele się zmienił, bo ciągle w głowie mu zabawa i wiele innych głupot. Ale na pewno z wyglądu spoważniał! Nabrał mięśni, naprawdę zauważyłam to dopiero na wystawie w Czechach jak bardzo różni się od młodszych MCO. Mają go codziennie trudno ciągle zastanawiać się nad jego zmianami związanymi z wiekiem.

Sama nie wiem co mogę napisać... w momencie kiedy skończył 2,5 roku wiele wydarzyło się w naszym życiu. Jego choroba to chyba był najgorszy moment, nie umiałam sobie poradzić, bałam się, że zmieni się to w PNN, a jeżeli by się zmieniło musiałabym zaakceptować fakt, że powoli odchodzi z tego świata. Nie chciałam się z tym pogodzić, walka o jego każde wejście do kuwety, lekarstwa, herbaty, zmiana diety wszystko to oboje przeszliśmy jakoś i dzisiaj mogę powiedzieć, że jest dobrze. Wróciliśmy na ring wystawowy, Haru dobrze sika, je BARFA już 8 miesięcy. Jestem bardzo dumna z Haru, brakuje mi często Borysa, ale cieszę się że w chwili kiedy odszedł miałam pod ręką Haru, był niezastąpionym lekarstwem na to niespodziewane odejście. 

Dostaliśmy wierszyk od moderatora mrumru użytkownik Syla

"Jaśnie Panie Huraganie :serce: :serce: :serce:
Niech zdróweczko CI się cały czas zostanie
Słodyczy i dużo pieszczot
Boś Ty dzisiaj urodzinowy kot "
 

























niedziela, 24 marca 2013

Czech Polakowi nierówny

 V. a VI. INTERNATIONAL CAT SHOW Uherske Hradiste 23-24.03

Jak zapowiadałam wcześniej udaliśmy się w tą sobotę na wystawę do Czech... zaczęło się bardzo pechowo.
W Polsce lód, zimno, przejechaliśmy granicę, na Słowacji drogi w porządku, ale zgubić się nie trudno... żadnych oznakowań, byliśmy dobre 1,5h w plecy. Już to bardzo nas zdenerwowało. O 11.30 weszliśmy na wystawę, okazało się, że jesteśmy ocenieni, organizatorka poprosiła sędzinę, aby oceniła nas jeszcze raz. Sędziowała w naszej grupie Pani Květa Mahelková z Czech. Zapytała nas w sumie o wagę, bo mówiła, że jest bardzo ciężki (haha 8kg) i powiedziała, że ma tak pięknie osadzone uszy, że wszyscy muszą to zobaczyć. Dostał nominację (nominacja była na karteczce jak z notesu).

Oglądałam przez ten czas naszą konkurencje do BiSu, podobał mi się jeden ds który miał być naszym konkurentem, co prawda bardzo młodziutki i mały, ale miał ładny profil, pędzle i bardzo kudłaty. Doczekaliśmy się BiSów nikogo nie było z naszych konkurentów poza jednym kocurem który nie powiem, żeby był jakiś ładny, z resztą wcześniej go widziałam, nie wiedziałam nawet, że to kastrat, pomyślałam, że do wybitnych nie należy. Ale w BiSach wygrał, już wiem czemu tamci się zmyli, wszyscy wiedzieli kto wygra i kiedy, dyplomy drukowali o wiele wcześniej, a ja głupia mimo iż w piątek wiedziałam, że jest wiadomo kto wygra to czekałam... no cóż tak czy inaczej mamy:

Ex1, CAGPIB i NOM BIS

Haru najbardziej był zadowolony rzecz jasna z prezentów jakie mu kupiłam, a mianowicie 2 bardzo śmierdzące myszy oraz piórko... generalnie na wystawie był grzeczny, ale miał długą przerwę i nie był zachwycony z resztą denerwowało mnie to przedłużanie wystawy, bo mieli spóźnienie aż 1,5 godzinne.
 Gdybym mogła nie jeździłabym na wystawy na Słowacji czy do Czech, wszyscy wiemy jak one się "odbywają" mimo to niewiele chyba da się z tym zrobić? Cóż wystawy to tylko wystawy, za granicę musieliśmy pojechać ze względu na certyfikat na GIP. Także kto nie musi tam jechać to odradzam ;D.













niedziela, 10 marca 2013

Haru dla Haru




Czyżby wiosna do nas przyszła? Oby! Bo mamy oboje już dość śniegu... dzisiejszy spacer był na pewna udany, bo w końcu Haru wytrzymał ponad 30 minut! Marzec to wyjątkowy miesiąc, bo w tym miesiącu urodził się mój rudzielec, trudno uwierzyć, że wkrótce skończy 3 lata, naprawdę niesamowite! Tyle się wydarzyło przez ten czas... ale pewnie więcej opiszę o tym już w dniu jego urodzin.

23 marca wybieramy się w końcu na wystawę! Tak dawno nie byliśmy na wystawie, że martwię się jak się zachowa Haru, ale jestem dobrej myśli. Także trzymać za nas kciuki, gdy będziemy w Czechach!

I troszkę zdjęć na poprawę humoru :)