tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

niedziela, 16 grudnia 2012

Kot czy dziecko?

Tak tytuł notki dość dziwaczny ;) nie chodzi tutaj o wybór, ale patrząc na mojego Haru, a na resztę moich kotów naprawdę zastanawiam się co się stało, że między nimi jest taka ogromna różnica! Sądziłam, że to może wynik rasy, ale pomiędzy Haru, Borysem i Yukim też były specyficzne różnice.

Haru to nietypowy kot, nawet niejednego psiarza już odmienił, nawet tych którzy jeszcze go nie widzieli! Prawda Agnieszka ;)?  Gdy opowiadam ludziom co robi mój kot zastanawiają się czy na pewno o kocie opowiadam, bo jak to możliwe, że kot zamiast spać robi jakieś dzikie wyścigi po pokoju?
Niewątpliwie Haru to niesamowicie rozpieszczony kot, zawsze robił co chciał, a jeżeli zrobił coś niepożądanego w efekcie i tak wszyscy mu wybaczali! Odkąd tylko chwaliłam się nim i ludzie którzy widzieli go mówili, że ma minę łobuza na zdjęciach już od maleńkości! Rzeczywiście jego przydomek mówi sam za siebie, Huragan w czystej postaci! Haru przez dzień rzadko śpi jak jestem w domu, gdy mnie nie ma ciężko stwierdzić, ale po "porządku" w pokoju mogę coś o tym powiedzieć.

Rudzielec uwielbia ślizgać się po panelach i miauczy przy tym niesamowicie! Mruczy bez przerwy, nawet jak się do niego podejdzie i jeszcze nie dotknie on od razu mruuu, jest strasznie rozmowny. Przy tym wszystkim wszędzie wkłada swój nochal oraz łapy, bo przecież nie da się żyć bez dotykania! Gdziekolwiek by człowiek nie był w domu on zaraz jest z nim, uwielbia zawracać głowę wszystkim po kolei, plącze się po pod nogi i miauczy, przechodzę koło drapaka zaraz chwyta łapą ramie! Toż to kot który żyć bez człowieka nie potrafi! Siedząc u mnie na kolanach przy komputerze powoli wyciąga łapę, aby za chwilę schwytać jakiś klucz, albo długopis. Przy stole gdy coś jemy bądź się kroi coś to on siedzi i udaje, że go nie ma po czym delikatnie i powoli wysuwa łapę aby to ściągnąć, gdy na bladzie pozostawi się deskę z nie daj boże kanapką to od razu staje na dwóch łapach i próbuje schwytać!
Niejednokrotnie wyciągnęłam mu naklejkę czy jakiś papierek z gardła, bo wszystko musi brać go kufy. Najdziwniejsze jest dla mnie to że nie potrafi jeść jak kot, nabiera na łapę jedzenie, podnosi i próbuje trafić do kufy, najczęściej za pierwszym razem i tak mu spada, więc ponawia próby.

 Można by o tym kocie książkę pisać o tym co wyprawia, ale mam wrażenie, że jest bardziej upierdliwy od szczeniaka, a rozumek ma niczym 2 letnie dziecko, a przecież to już 3 letni kocur! Ale do powagi i dorosłości jeszcze bardzo daleko mu....



Mój 15 letni brat z Haru :)

niedziela, 9 grudnia 2012

Wszystkie pory roku posiadają plusy

Tak zimy ciąg dalszy... Haru dalej jej nie pokochał, w zeszłym roku o wiele dłużej wytrzymywał, a w tym wyszedł na chwilę, pogrzebał w śniegu łapą, popatrzył na sikorki po czym zrobił w tył zwrot i pod drzwi. I jak tu go przekonać, że zima też ma swoje plusy?

W ogóle są 2 rodzaje zdjęć w których uwielbiam MCO, w lesie i w zimie, wtedy przypominam sobie, że są to koty rasy pierwotnej i świetnie komponują się na tle przyrody, gdybym jeszcze ściągnęła mu obroże i padał śnieg to w ogóle poezja, ale niestety nie mam na tyle odwagi, aby ściągnąć mu smycz... Cóż Haru nie ma wyboru, albo pogodzi się z zimą, albo witajcie spacerki dopiero w marcu ;). Coś czuję, że ta zima do najłagodniejszych należeć nie będzie, wczoraj było -22 miejscami!

Sporo osób przegląda mój blog, naprawdę wszystkim bardzo dziękuję, mimo iż nie wszyscy pozostawiają po sobie komentarz :) chciałabym zaprosić wszystkich miłośników MCO na forum http://kocieforum.pl istnieje ono już jakiś czas, ale jest prawdziwą skarbnicą wiedzy, a przecież im więcej użytkowników tym lepiej!

niedziela, 2 grudnia 2012

To zima?!

W tym roku śnieg jak widać zaskoczył nie tylko kierowców, bo i mojego Haru też... nie jest to jego pierwsza zima, a tu takie zaskoczenie! Wytrzymał na podwórku raptem 10 minut i sio do domu! Patrzył na mnie pod drzwiami tak jakbym go zabrała nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co... chwile jeszcze zerknął na sikorki po czym stanowczo zaprotestował! Cóż o wiele lepiej oglądać ptaszki za oknem, zwłaszcza jak karmnik jest tuż pod nosem... Hmm ostatnio na wystawach panuje moda związana z długością futra... jak ci hodowcy to robią? Trzymają te koty chyba na siłę na podwórku, albo w jakiejś klimatyzacji ;D mój Haru chyba nigdy nie wyhoduje sobie długiej sierści to zdecydowanie ciepłolubny kot... jesień pasuje mu tylko ciepła i pod warunkiem,że nie jest mokra, wiosna również musi być ciepła i niemokra, a lato mimo iż upały nie do zniesienia mój Haru ma ochotę na spacerki! On jest chyba za bardzo rozpieszczony!

Ostatnio cwaniaczek znalazł sobie sposób na obudzenie mnie rano! Otóż w nocy jak wchodzi do kuwety ja zawsze zapalam światło, a żeby posprzątać. Nauczył się szybko i w nocy jak ma ochotę jeść, a ja nie mam ochoty wstać wchodzi do kuwety i grzebie, zapalam światło, a on wychodzi i tak póki nie wstanę i nie dam mu jeść. Potem z wielkiej miłości kiedy położę się znowu wkracza do mnie na łóżko, żeby się poprzytulać, jednak nie minie 5 minut jak wstaje i idzie na drugą stronę się położyć, oczywiscie ja też muszę się obrócić w drugą stronę, bo inaczej miauczy.... ja to mam z tym kotem ;).