tekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywnytekst alternatywny

sobota, 7 kwietnia 2012

Jajka, krokusy i trawa...

Odkąd tylko zaczęło mi się wolne padał deszcz... ale dzisiaj wreszcie pokazało się słoneczko! Więc klasycznie zabrałam Haru na spacer... opalał się wśród świeżo wyrośniętych krokusów i śnieżyczek! Następnie zabrałam Yukiego... nie był zadowolony jak to zawsze, gdy wychodzi się na spacer! Ale zauważył jeden plus tej wycieczki,a  mianowicie muchy! Co prawda żadnej nie udało mu się złapać,ale jaka to radość polując na nie! Przy kapliczce chował się, bardzo mi się tam podobało, bo był cień, mógł się ukryć na dodatek blisko drzewa, chociaż o wiele szczęśliwszy wrócił do domu to myślę,że z czasem przekona się,że podwórko to również świetna zabawa! Towarzyszyły nam psy Dudek i Nala, oraz kot Filemon, nazywamy ciamajdą, lub ciamajdusem wielkim. Kot, którego znalazłam jak miał 3 dni, matka nie umiała się opiekować kociętami, miał czworo rodzeństwa,ale udało mi się odratować tylko jego i jeszcze jednego kocurka.